porcelanowa róża, Jardin de Balata, Martynika |
Jakiś czas temu miałam niesamowitą przyjemność odbycia popołudniowego spaceru wśród takich kwiatów, w ramach zaleceń zdrowotnych od lekarza - spaceru po Tajemniczym Ogrodzie - Jardin de Balata.
Ten wspaniały tropikalny ogród został założony wokół kreolskiej rezydencji na wysokości 450 m powyżej zachodniego wybrzeża Martyniki. Ogród ten został stworzony przez Jean'a Philippe Thoze w 1982 roku, a otwarty został w roku 1986.
Samo wejście do ogrodu wygląda zachęcająco - kreolska brama wiejskiej farmy jest otwarta w oczekiwaniu na gości. Już od samego wejścia widać soczystą zieleń egzotycznych roślin i czerwień kwitnących kwiatów.
Samo wejście do ogrodu wygląda zachęcająco - kreolska brama wiejskiej farmy jest otwarta w oczekiwaniu na gości. Już od samego wejścia widać soczystą zieleń egzotycznych roślin i czerwień kwitnących kwiatów.
bajkowe wejście do Tajemniczego Ogrodu |
Zwiedzanie ogrodu rozpoczyna się od przejścia przez kreolską zabudowę gospodarską - domek w stylu kreolskim, w którym znajduje się kilka eksponatów nawiązujących do życia i kultury Kreolów sprzed lat. Wnętrze przystrojone jest niezliczoną ilością przepięknych kolorowych kwiatów, które można spotkać po przekroczeniu bram ogrodu.
zachwycił mnie jeden z bukietów, byłam oszołomiona, że są świeże i prawdziwe, aż musiałam ich dotknąć by sprawdzić czy są naturalne |
poglądowa mapa ogrodu, źródło: Plan Jarden de Balata dostępny zwiedzającym w recepcji Ogrodu |
I już od samego początku po przejściu przez kreolski domek - zauważam piękną palmę oszołamiających rozmiarów, która w Polsce dostępna jest w niektórych kwiaciarniach. Wiem, że jest ona bardzo wymagającą rośliną do uprawy w naszych polskich warunkach - tutaj zachwycam się jej rozmiarem i zdrowym, zielonym wyglądem.
Jedną z większych, przynajmniej dla mnie atrakcji ogrodu, są wszędobylskie kolibry, z lekko wygiętym w delikatny łuk dziobem, które szybko machają niebiesko opalizującymi skrzydełkami, przemieszczając się z kwiatka na kwiatek i zanurzając w nich swój dziób.
Dodatkowo kolibry wabione są specjalnie rozwieszonymi karmnikami wypełnionymi jakimś płynem, który natychmiast je wabi w to miejsce!
przyuważony na gałązce koliber (pustelnik kudłaty), szykuje się do lotu |
Jarden de Balata, Martynika |
A schodząc niżej zobaczyłam w dole jeziorko z nenufarami, w otoczeniu wysokich palm i rozłożystych, zielonych paproci drzewiastych.
Moją uwagę zwróciło to kwitnące na różowo - biało drzewo, niestety nie mogę do tej pory odnaleźć jego nazwy.
Kwiaty tajemniczego drzewa zrobiły na mnie niesamowite wrażenie. Swoim kształtem przypominały morskie jeżowce.
tajemniczy kwiat - chciałabym poznać jego nazwę |
W prawie każdej alejce jest mała zadaszona altana, gdzie można odpocząć lub kontemplować ciszę, widoki i otaczającą nas zieleń. Idealne miejsce na spędzania popołudnia. Szkoda, że u nas nie ma takich miejsc jak to.
Nigdy nie widziałam do tej pory porcelanowej róży. Ten kwiat zachwyca swoim kolorem, wielkością i kształtem. Czy ktoś z Was spotkał się z takim rozmiarem azalii w Polsce, jak ta poniżej - wydaje mi się, że niestety nie. Te w doniczkach są bardzo wymagające - nie lubią zmiany temperatury. Tutaj na Karaibach mają idealne warunki pogodowe, aby dochodzić do takich rozmiarów.
azalia (różanecznik) |
Kwiaty w tropikalnym ogrodzie naprawdę przykuwają wzrok i skupiają na sobie uwagę. Wywołują niesamowite wrażenie na zwiedzających! Nie tylko my nie mogliśmy się powstrzymać od robienia zdjęć roślinom, drzewom i kwiatom.
Wcale się mnie nie dziwi to, że kiedy firma, w której pracował Jean Philippe Thoze została zaproszony przez ówczesnych właścicieli do zrobienia porządku w ogrodzie, ponieważ właściciel miał zamiar sprzedać tę posiadłość kreolską. Kiedy Jean Philippe Thoze zobaczył nieruchomość, którą miał doprowadzić do stanu użyteczności, aby właściciele mogli ją sprzedać - zauroczył się tym miejscem i sam odkupił ją od ówczesnych właścicieli. Przywrócił dawną świetność temu ogrodowi i miejscu.
włochaty kwiat |
W tej chwili w ogrodzie znajduje się ponad 3000 gatunków roślin tropikalnych. I oczywiście nie brakuje takich atrakcji jak ta poniżej. Zawieszone w koronach drzew tropikalnych kładki, którymi można przechodzić z drzewa na drzewo, podziwiając z wysokości panoramę całego ogrodu.
Spacer w koronach drzew tym razem wywoływał mniejsze przerażenie, w porównaniu z moim pierwszym spacerem, który miał miejsce w lesie deszczowym na Borneo. Te kładki w Tajemniczym Ogrodzie były zdecydowanie krótsze.
Miejmy nadzieję, że jeszcze lada chwila i nadejdzie i u nas wiosna i będziemy już wkrótce podziwiać soczystą zieleń drzew i ferie barw kwitnących kwiatów.
pięknie:)
OdpowiedzUsuńdziękuję, cieszę się, że Ci się spodobało
Usuńz pozdrowieniami, Ella
Wow, przepiękny ogród, robi wrażenie i kolorami i egzotyką. A ten włochaty kwiat jest extra. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńmnie też ten włochacz się spodobał, jeśli gdzieś najdziesz jego nazwę, to proszę daj znać
Usuńz pozdrowieniami, Ella
Elu, piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMnie fascynują min.różaneczniki ale jak wiesz brak działki wiec i upraw brak. Mogę je tylko podziwiać w ogrodzie botanicznym, no i na Twoich zdjęciach.
Jola, różanecznik możesz mieć w domu w doniczce, ale nigdy nie osiągnie takich rozmiarów jak ten na zdjęciu, nawet jeżeli będzie na działce.
Usuńto nie to samo, najpiękniejsze to duże krzewy wolno stojące :)
Usuńwiem i dlatego dla takich wrażeń warto ... lecieć samolotem nad oceanem (brr)
Usuńjak w raju!!! piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, jestem oczarowana :)
OdpowiedzUsuńależ bardzo proszę :-)
Usuń