piątek, 29 listopada 2013

Pogrzebowe tradycje Tana Toraja

Celebes Sulawesi
bujna roślinność rejonu Tana Toraja, Sulawesi 2010
Listopad to miesiąc, kiedy odwiedzamy groby naszych zmarłych, wspominamy tych, którzy odeszli, tych którzy byli nam bardzo bliscy, zapisali się w naszej pamięci, tym że wnieśli do naszego życia wiele dobrego swoją postawą i zachowaniem. To szczególny czas dla mnie, zadumy nad swoim życiem, nad tym: gdzie jestem i co robię, dokąd zmierzam, a wszystko to w jakim celu ...

Celebes
mini skansen na drodze w krainie Tana Toraja, Sulawesi
W naszej tradycji stawiamy pomniki, budujemy grobowce, a w innej części świata - Sulawesi (Indonezja) - region Tana Toraja - ceremonia pogrzebowa, to duże wydarzenie, które trwa nawet do 14 dni. Zaproszeni wtedy na uroczystość goście przynoszą ze sobą prezenty, wśród których to najbardziej cenione są bawoły i świnie. Ich wartość porównywalna jest z ceną nowego samochodu. Ofiarowane zwierzęta w trakcie ceremonii pogrzebowej są w rytualny sposób zabijane - jest to widok dla osób o mocnych nerwach, ponieważ krew w trakcie tej ceremonii leje się  strumieniami. 


animals
bawół błotny - te zwierzęta są zabijane podczas ceremonii pogrzebowej Torajów
Część mięsa konsumowana jest w trakcie uroczystości, reszta oddawana jest gościom.Często turyści trafiają na takie ceremonie pogrzebowe, które odbywają się tuż po okresie zbioru ryżu, który zbiega się ze szczytem sezonu turystycznego. Natomiast rogi zabitych bawołów wodnych zabiera rodzina zmarłego i zawiesza je tuż nad wejściem do domu, co ma oczywiście świadczyć o ich bogactwie. 


rogi bawół błotny
dowody dostatku zmarłego - tyle świń zostało zabitych w trakcie ceremonii pogrzebowej
My nie byliśmy szczególnie zainteresowani tą ceremonią, natomiast chcieliśmy zobaczyć grobowce Torajów - które ściśle wiążą się tutaj ze specyficznym kultem śmierci. Pomimo, że Torajowie są wyznawcami protestantyzmu, ich tradycje pogrzebowe związane są z filozofią aluk to dolo -  droga przodków. Tu właśnie w rejonie Tana Toraja istnieje niespotykana na terenie całego archipelagu malajskiego kultura śmierci. W wierzeniach tych ludzi śmierć jest połączeniem się z duchami przodków i dopiero po śmierci żyje się naprawdę dostatnio. Po śmierci ciało zmarłego zawijane jest w wielowarstwowy całun i przechowywane jest w specjalnym pomieszczeniu w domu, aż do momentu zorganizowania uroczystości pogrzebowych - w obecnych czasach nie trwa to dłużej niż kilka miesięcy!


Sulawesi
a tutaj kolejne potwierdzenie dostatku zmarłego - rogi bawole,
świadczące o ilości zwierząt zabitych w trakcie ceremonii pogrzebowej
Odwiedzanie cmentarzy Torajów rozpoczęliśmy wczesnym rankiem, obudził nas śpiew ptaków i słońce, które swoimi promieniami rozświetlało, pozostałe na soczystej roślinności, krople deszczu po porannym opadzie. Bujna roślinność witała dzień ogromem kolorów i zapachów. Chciało się żyć, skakać wśród zieleni, cieszyć się egzotyką krajobrazu i spokojem natury.


flowers
czy czujecie ten zapach świeżego deszczu na żółtych kwiatach ... bezcenne
Pierwszym naszym celem na liście miejsc pochówku Torajów była miejscowość Lemo. Tutaj znajdują się grobowce wykute w ścianie, są to pomieszczenia, w których spoczywają szczątki całej rodziny. Dostępu do tych pomieszczeń strzegą małe, drewniane drzwiczki, ozdobione często typowymi dla tego regionu malowidłami.


Tana Toraja
ściana grobowców wykutych w wapiennej skale w Lemo, Sulawesi 2010
Trumny do grot wykutych w skale wciągane są przy pomocy lin i bambusowych drabin.


Tana Toraja

Na naszych cmentarzach nie widuje się pustych trumien w sąsiedztwie grobowca. Tutaj owszem i z pewnością nie świadczy to o kradzieży ciała zmarłego, ale o fakcie złożenia szczątków zmarłego do rodzinnego grobowca.



groby

W naszej wędrówce po cmentarzach Torajów towarzyszył nam przewodnik, który z wielką cierpliwością dowoził nas do tych miejsc.



Sulawesi

Popołudniem dotarliśmy do wioski Kete Kesu, najstarsza zachowana wioska na Sulawesi. I tutaj zobaczyliśmy poroża bawołów zawieszone na centralnej kolumnie podtrzymującej dach, dachy domów były porośnięte wiekowym mchem. Każde wejście do takiego domu jest zdobione ornamentem, te malowidła również świadczą o zamożności mieszkańców chaty.


Lomo
te domy Tongkonan to muzeum zamieszkiwane przez Torajów, domy tutaj liczą ok. 400 lat
Za wioską znajdują się grobowce wykute w skale, duże grobowce stojące jak mauzolea, gdzie na ich przodzie znajduje się duża figura stojąca przed wejściem do grobowca lub szereg mniejszych figurek. Te figurki mają swoją nazwę to tau tau. Rzeźbione w drewnie figurki są wierną podobizną zmarłych, członkowie rodzin nawet po wielu latach dbają o nie - zmieniając im od czasu do czasu ubrania czy odświeżając rysy twarzy.


Tana Toraja
grobowiec usytuowany za wioską - swoim wyglądem
przypomina dom mieszkalny
Prawo do stawiania tau tau mają tylko te rodziny, które zabiły co najmniej 24 bawoły w trakcie ceremonii pogrzebowej swoich bliskich.


Tana Toraja
charakterystyczne figurki tau tau
Ciekawą tradycję stanowi pochówek niemowląt, według wierzeń Torajów niemowlęta należą do Matki Natury do momentu pojawienia się pierwszego zęba. Po tym momencie dopiero przynależą do ludzi, dlatego niemowlę nie jest chowane w skałach tylko w dziuplach takiego gatunku drzewa, które wydziela żywicę kojarzoną z mlekiem matki. Zmarłe niemowlęta układane są w pozycji embrionalnej w takiej dziupli, której otwór zasłaniany jest palmową matą. Z biegiem czasu drzewo rozpuszcza szczątki niemowlaka i zamyka dziuple w naturalny sposób, na korze takiego drzewa pozostają tylko pionowe rysy. 


lalki
figurki tau tau zasiadły na balkonie, strzegąc wejścia do grobowców
Mniej zamożni Torajowie chowani są we wspólnych grotach skalnych usytuowanych za wsią. 


Tana Toraja, Sulawesi
ja nie wchodziłam do tej groty - może ze strachu, za to Dariusz z ciekawością penetrował groty z przewodnikiem trzymając latarkę w ręku, aby oświetlać sobie drogę
Zostałam na zewnątrz w towarzystwie tych starych rozwalających się trumien i porozrzucanych wokół nich ludzkich kości.


Sulawesi, Celebes

Może w krainie Tona Toraja nikogo nie gorszą leżące przy grotach skalnych kości i czaszki, prawdziwe życie dopiero jest po śmierci. A dla żyjących tutaj, to przypomnienie, że wszystkich bez względu na stan posiadania czeka ten sam los. Memento mori!.
Dla mnie natomiast najważniejszą sprawą jest pozostawienie po sobie - wspomnień, zapisania się w ludzkiej pamięci, bo tylko wspomnienia są ciągle żywe!
Sulawesi
kości zostały rzucone - dosłownie, wspomnienia to piękne chwile i one są wiecznie żywe ...

8 komentarzy:

  1. Elunia, to co napisałaś to święta racja .W Polsce takie grobowce by się nie przyjęły nie jesteśmy narodem tolerancyjnym a i kultura inna. Zresztą każdy człowiek wierzy inaczej.
    Co do "kości zostały rzucone - dosłownie, wspomnienia to piękne chwile i one są wiecznie żywe ..." i nikt i nic nam ich nie odbierze, a zadrościć mogą wszyscy .:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tolerancji nam bardzo daleko, ale bądźmy dobrej myśli.
      Zazdrościć wspomnień ... chyba nie, każdy pielęgnuje swoje wspomnienia.
      Dziękuję za komentarz, pozdrawiam
      Ella

      Usuń
  2. Szalenie ciekawy temat , interesująco opisany i okraszony świetnymi zdjęciami! Trochę mi żal tych bawołów,ale co kraj ,to obyczaj,a z odwieczną tradycją nie ma co dyskutować. :-) Skoro w krainie Tona Toraja nikogo nie dziwi widok rozrzuconych kości ,to widać temat śmierci nie jest tam tematem tabu . W kulturze zachodu śmierć wydaje się być o wiele mniej "oswojona" ,marginalizowana , a i obrzędy żałobne nie są tak rozbudowane- chyba uciekamy od tego mało przyjemnego tematu . Ale czy słusznie...? A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Torajom śmierć towarzyszy od narodzin, ciekawe jest to, że są tak oddani tej tradycji, pomimo, że są protestantami

      Usuń
  3. Bardzo ciekawy temat i super zdjęcia. To niezwykle interesujące jak oni faktycznie są przywiązani do tradycji i nawet w dzisiejszych czasach nie odpuszczają rytualnego uboju podczas pogrzebu i tak celebrują przecież smutne wydarzenie jakim jest śmierć kogoś bliskiego.
    W dodatku dbają o figurki zmarłych i o te wszystki budowle. Jestem pod wrażeniem tej historii!

    Serdecznie pozdrawiam,
    E.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edith, na mnie zrobiło ogromne wrażenie zabliźnione drzewo z ciałami noworodków.
      Bardzo bałam się także tych błotnych bawołów - bo to są olbrzymie zwierzęta.
      Swoją drogą chwali się takie przywiązanie to tradycji - mimo wszystko.
      Pozdrawiam serdecznie, Ella

      Usuń
  4. Jak to się mówi, co kraj to obyczaj:) Z ciekawością obejrzałam i przeczytałam Twoją opowieść:) Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, co kraj to obyczaj, dlatego warto jest podróżować i zauważać różnice międzykulturowe. Cieszę się, że mogłam chociaż trochę przybliżyć i pokazać tradycję mieszkańców Tana Toraja.

      Usuń

Dziękuję za pozostawienie komentarza!
Uprzejmie proszę Użytkowników Anonimowych o podpisanie się chociaż imieniem lub nickiem, chciałabym wiedzieć jak się do Was zwracać.