czwartek, 17 listopada 2016

Dzierganie - wyjaśnienie - korpoRACJE



Dawno mnie nie było tutaj.Wiele u mnie się wydarzyło w ostatnim czasie, w ostatnich kilku latach. Kompletny zwrot w życiu o 180 stopni. Generalnie zaczęło się to niewinnie, bo w roku 2013. Wtedy dziergałam jak szalona, jak opętana. Potrzebowałam tego, aby uspokoić moje myśli i duszę, uciekałam w dzierganie, po to, aby uciec rzeczywistości i przykrym zdarzeniom w moim życiu, które zachwiały moją wiarę w ludzi i w siebie. 

Wiarę w to, co robię zawodowo. Dziergałam coraz szybciej i szybciej i szybciej, tak jakbym chciała wygrać wyścig z czasem i prześcignąć go. Ręce same chodziły! Powstawały nowe wpisy, nowe bluzki, nowe wzory. Byłyście zachwycone! Pytanie: kiedy to robię? Czasami dziergałam po nocach, bo nie mogłam spać. Sprawiało mi ogromną satysfakcję, że Wam się podobają wzory, rzeczy które dziergałam. Czasami czekałam, kiedy mogę wyjść już z pracy i wrócić do domu, aby dziergać i nie myśleć o tym miejscu i ludziach, z którymi pracowałam. Nie miałam siły na nic, zastanawiam się skąd miałam takie zacięcie, aby dziergać. Traktowałam to jak swoją medytację, bycie z sobą "tu i teraz" - pewien rodzaj mantry, modlitwy, odskoczni od rzeczywistości. To był mój świat! Przez ten okres wyjeżdżałam. Wiele osób mi zazdrościło, byłam w wielu miejscach, nie pamiętam już gdzie nawet, było ciepło, kolorowo, czasami egzotycznie, czasami beznadziejnie i to bardzo, kiedy myślałam o swojej przydatności dla świata i dla ludzi. Koszmar - nikt nie potrzebował moich raportów, moich wyliczeń - mojego zdania, śrubka w wielkiej maszynie. Nikt z pracy nie zadzwonił do mnie, raz koleżanka wysłała sms z prośbą, czy jestem dostępna pod telefonem i mailem na wypadek zrobienia jakiś wyliczeń. To był jedyny kontakt.
Doświadczyłam pewnych zachowań i zdarzeń w miejscu pracy. Czy wymazałam to z pamięci? Nie, po to by zapamiętać, aby nigdy się nic podobnego nie przytrafiło.
Zwrot o 180 stopni. Teraz mam mniej czasu na dzierganie. Bo zajęłam się zupełnie innym PROJEKTEM. Czy dziergam? Ostatnio prawie wcale. Pomaganie innym osobom sprawia mi ogromną radość.


Czy wrócę do dziergania? Pewnie tak, jako mały przerywnik, ot tak dla relaksu i z małymi robótkami.

2 komentarze:

  1. Niektóre zmianyw naszym życiu są potrzebne aby docenić pewne aspekty. Kochana wspaniale było poczytac Twój post i życzę CI powodzenia :* Buziaczki

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie komentarza!
Uprzejmie proszę Użytkowników Anonimowych o podpisanie się chociaż imieniem lub nickiem, chciałabym wiedzieć jak się do Was zwracać.