poniedziałek, 28 lipca 2014

Moje Wielkie Greckie Wesele - Ateny

Odeaon Heroda Atyka, w drodze na Akropol, Grecja 2007
Moje greckie wakacje miały charakter czysto służbowy i przebiegały w atmosferze mojego odejścia z pracy - dostałam bonus od firmy - pod warunkiem, że będę dyspozycyjna w trakcie trwania spotkania, na które przygotowywałam wrażliwe materiały. Trudno było się nie zgodzić, tym bardziej, że prosił sam PhB - bardzo dużo się od niego nauczyłam.
Moja znajomość Grecji - to Ateny, Pireus i Salamina - niestety tylko tyle! Gorąco i sucho, mimo, że była już jesień - 27 stopni.
Centrum Aten to Akropol i pełno zabytkowych budowli, aż trudno było mi uwierzyć, że na tych starożytnych kamieniach powstało miasto.

widok od strony Akropolu na Świątynię Zeusa Olimpijskiego, Grecja 2007
Widok na Ateny z Akropolu - mnie przeraził - jedno wielkie skupisko budynków, betonu i żadnego drzewa. Teraz wiem dlaczego jest tam tak bardzo gorąco i sucho.
panorama Aten, Grecja 2007
Na Akropolu byłam trzy razy, pierwszy raz sama, drugim razem z pewnym amerykańskim małżeństwem, poznanym w holu hotelowym, a trzecim razem z moim pryncypałem :-).
Co zapamiętałam z tego? Pył, upał, wiatr, który chłodził na Akropolu, zatłoczone podejście do bram Akropolu, błękitne niebo i wspaniałe widoki. 

pop z walizką, ciekawe co w niej niósł?

Najlepszy punkt orientacyjny w Atenach - wzgórze ze Świątynią Likavitos, najwyższe wzniesienie w stolicy. Tutaj w starożytności znajdowała się niewielka Świątynia poświęcona Zeusowi. Natomiast dzisiaj stoi tam biały kościółek - Agios Georgios.
wzgórze ze Świątynią Likavitos, Ateny 2007
Mnie najbardziej zafascynował i zachwycił Erechtwjon - ta budowla ma w sobie tyle delikatności.
Erechtejon - świątynia poświęcona była trzem bóstwom - Atenie, Posejdonowi oraz Erechteuszowi

Parteon - jeden z centralnie usytuowanych budynków Akropolis i błękitne niebo.


Piękna i młoda kilka lat temu, na tle starożytnych kolumn. Swoją drogą zastanawiające jest to, jak je wtedy ciosano, rzeźbiono i ile to musiało wszystko trwać!

Dla ochłody dałam się skusić na rejs statkiem na Salaminę - to wyspa leżąca niedaleko Aten, codziennie z portu w Pireusie wypływa statek. Było przyjemnie na pokładzie statku, wiało i nie czuło się upału. Po drodze mijałam takie oto krajobrazy - prawie jak Santorini.

w drodze na Salaminę
Kiedy ujrzałam Salaminę - byłam przerażona - spalona słońcem wyspa, gdzie popołudniem zamarło całkowicie życie. Kto by chciał chodzić w takim piekarniku po ulicach?! Do promu powrotnego miałam 3 godziny. 
Salamina, Grecja 2007
Po obfitujących w słońce dniach oraz miejscach, gdzie jedynym drzewem dającym "cień" jest nędzny krzew, tudzież drzewo oliwne - najprzyjemniejszą częścią programu stał się zdecydowanie spacer wieczorem w porcie Pireus.
odetchnąć można późnym wieczorem, port Pireus, Grecja 2007
Takie temperatury były pod koniec września, czy wyobrażacie sobie podróż do Grecji w środku lata? Nie na wyspy, ale w głąb lądu?! Bez hotelów z namiotem w samochodzie?
Ja też nie, ale opowiem Wam już wkrótce o tym - jak to doświadczę i przeżyję :-)

8 komentarzy:

  1. dziękuję - teraz jetem na świeżo - wrażenia mega wakacyjne! a o tym już wkrótce!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknie tam :) a jak jedzonko, dobre?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre, niestety Grecja dla Polaka jest za droga! Jedliśmy fetę, oliwki, melony, małże, świeże pomarańcze zerwane prosto z drzewa, soczyste pomidory i greckie wino do kolacji obowiązkowo. Natomiast w ciągu dnia - kawa - bez niej nie da się przeżyć tych upałów - oczywiście fredo espresso!

      Usuń
  3. Elu, moje wakacje w tym roku nie były zbyt udane, więc z największa rozkosza wybrałam sie z Tobą do wspaniałej Grecji! Piękne zdjęcia, wspaniałe opisy, bardzo mnie zachęciłaś do odwiedzenia tego pięknego kraju. Serdecznie Cię pozdrawiam. Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, to musisz koniecznie tam pojechać! Mnie oczarował Peloponez w tym roku! Już wkrótce pochwalę się zdjęciami na blogu.
      Pozdrawiam, Ela

      Usuń
  4. Cudne wakacje, piękne widoki. Tylko brak tego drzewa faktycznie może przerazić z pozycji Akropolu. A tak nie wiele potrzeba trochę zieleni :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi Drodzy - proszę zwrócić uwagę na daty pod zdjęciami - tak było 7 lat temu :-)!

      Usuń

Dziękuję za pozostawienie komentarza!
Uprzejmie proszę Użytkowników Anonimowych o podpisanie się chociaż imieniem lub nickiem, chciałabym wiedzieć jak się do Was zwracać.