Lubię dziergać, to moja odskocznia i forma relaksu. Bardzo
mnie to uspokaja i wycisza. Kiedyś pewna kobieta powiedziała mi, że to rodzaj
mojej mantry i medytacji. Chyba coś w tym jest, bo na mnie w taki sposób działa
„drutowanie” - wyciszenie, uspokojenie i relaks.
Właśnie mamy już za sobą połowę lata, na dworze upały, w
Polsce pogoda – nie ma powodu do narzekania i dlatego jeszcze zdążyłam skończyć z radością swoją letnią sukienkę. Wyskoczyć w nią też zdążyłam letniej, bawełnianej, śnieżnobiałej i ażurowej sukience – hand made by myself - zobaczcie sami
efekt mojej pracy.
ażurowa sukienka, wydziergana przeze mnie,modelka - ja we własnej osobie, głowa w chmurach |
Przepis na sukienkę (ażurową tunikę) znalazłam w magazynie
Sandra (4/2011), włóczkę w sklepie internetowym, w którym dosyć często dokonuje
zakupów – fastryga.pl, trochę czasu, samozaparcia, wyobraźni, liczenia i
gotowe.
ten kolor i rodzaj włóczki wykorzystałam do mojej sukienki |
Taką tunikę/sukienkę można z powodzeniem nosić na piękne,
opalone ciało, w towarzystwie śnieżnobiałej bielizny lub czarnej – bez haleczki,
pod warunkiem, że w pobliżu jest Twój mężczyzna. W przeciwnym razie nie można
opędzić się od facetów – ta druga wersja to propozycja dla singielek :-), którym już się znudziło bycie nimi...
Przepis na tunikę/sukienkę:
- druty nr 3,5 i szydełko również nr 3,5
- bawełna 100% kolor śnieżnobiały (użyłam Bawełny Sunny, Cheval Blank 50g = 125 m, odcień 011)
- 7 sztuk (motków bawełny) na rozmiar 36/38
- dzierganie wg schematów 1, 2 i 3 w kolejności od dołu do góry
- za wzór posłużył mi model nr 21, wydanie Sandry 04/2011
Schematy wykorzystane z Sandry - 1, 2 i 3 wraz z objaśnieniami. Na schematach oznaczono rzędy nieparzyste, w rzędach parzystych oczka i narzuty przerabiamy na lewo.
Osoby zainteresowane konkretnie tym modelem - proszę o kontakt na priv.
Osoby zainteresowane konkretnie tym modelem - proszę o kontakt na priv.
schemat wykorzystany jako pierwszy na dół sukienki (przód i tył), źródło: Sandra 04/2011 |
schemat wykorzystany jako drugi (przód i tył sukienki), źródło: Sandra 04/2011 |
schemat wykorzystany jako ostatni na górę sukienki (tył i przód), źródło: Sandra 04/2011 |
Super w niej wyglądasz!
OdpowiedzUsuńZupełnie nie mam drygu do robienia na drutach/szydełku, więc dla mnie te schematy to czarna magia :-) Tym bardziej podziwiam!
E.
Edith, Ty masz za to dryg do tworzenia w kuchni wspaniałych form.
UsuńSprawiedliwość musi być na świecie ;-)
Dziękuję za komentarz, cieszę się, że Ci się podoba moja sukienka.
serdeczności, Ella
Jejku! Piękna! Wiesz co? Absolutnie trafilaś w mój gust Elu! Kocham biel w wydaniu koronkowym, ażurowym no i hafty. Podziwiam Ciebie i Twój talent. Ja kiedyś wyszywałam i haftowałam, ale teraz nie mam ani czasu, ani tyle zacięcia. Lecę na siłownię.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
to ćwicz, może kiedyś między kuchnią a siłownią coś wyszyjesz - logo swojego bloga na fartuszku
UsuńByłoby świetnie :) Może na stare lata ;)Póki co mam piękny fartuszek z logo mojego bloga wyhaftowany dla mnie w Valencii na zamówienie mojej przyjaciółki. Cieszy oko :)
UsuńAle ta Twoja sukienka to mi się będzie śnić...
to kiedy chcesz już chodzić Agatko w takiej sukience, a może jeszcze ładniejszej?
Usuńśliczn! a Twoja figura bardzo do niej pasuje. zazdroszczę talentu, bo do dziergania mi totalnie nie po drodze :)
OdpowiedzUsuńsame komplementy, dziękuję - dzierganie mnie odpręża i relaksuje - własnie kończę już zaczętą w czwartek bluzkę polo w kolorze fuksji ... samo się robi...
Usuńdziękuję, pozdrawiam
Ella
Prześliczna! Tak sobie siedzę nocą i przeglądam Twój blog:) Jej! Ileż inspiracji! Pozdrawiam, Ania.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za te słowa!
UsuńPozdrawiam, Ella